czwartek, 31 października 2013

Halloween

Japończycy są bardzo ciekawi innych kultur. Mimo że chrześcijaństwo nie jest u nich religią dominującą, ludzie - po prostu dla zabawy - obchodzą takie święta jak np. Boże Narodzenie. Z Halloween jest podobnie. Na jakieś dwa tygodnie przed samym świętem można uświadczyć w sklepach powiązane gadżety, a przy domach, kwiaciarniach i marketach dynie lub dyniowe lampiony. 

Organizowane są parady, w których biorą
udział przebierańcy w strojach zombie, czarownic, potworów, mitycznych stworzeń, ale też i postaci z anime. Halloween jest bardzo popularne, szczególnie w większych miastach. Dzień 31 października to okazja do zabawy i Japończycy nie przywiązują dużej wagi do pochodzenia tego święta. W 2007 roku w Japonii odbyła się największa impreza Halloween na świecie!
Znaczna większość imprez organizowanych w Japonii jest skierowana bardziej do dorosłych niż dzieci. 

A słodkości..! Popatrzcie: 
Strasznego Halloween od całej ekipy Japan Zone! :)

wtorek, 15 października 2013

AIR



She is waiting in the air…

Historia ta rozpoczyna się zwykłego, letniego dnia. W małym japońskim miasteczku z autobusu wysiada młody podróżnik Yukito Kunisaki. Chłopak jest bez grosza przy duszy, a jego jedynym dobytkiem jest mała marionetka, którą potrafi poruszać siłą własnej woli i historia o smutnej, skrzydlatej dziewczynie unoszącej się na niebie, którą chce odnaleźć. Niestety, nic nie wskazuje na to, by stało się to szybko, więc do tego czasu Yukito próbuje po prostu przeżyć. Jednak dzieci i dorośli, nie pomagają mu swoim brakiem zainteresowania dla jego pokazów, przez co chłopak cały czas chodzi głodny i śpi pod gołym niebem.

Właśnie wtedy, budząc się po jednej z takich nocy, spędzonych na wale przeciwpowodziowym, spotyka słodką Misuzu. Niezdarna dziewczyna prosi go, by się z nią pobawił, a z początku niechętny Kunisaki, szybko daje się przekupić propozycją późniejszego obiadu. Misuzu okazuje się być pomocną, uśmiechniętą, niezdarą, kochającą dinozaury. Po usłyszeniu historii Yukito, proponuje mu, by zamieszkał z nią i jej matką, oraz obiecuje pomoc w odnalezieniu skrzydlatej dziewczyny. Jeszcze tego samego wieczoru Kunisaki ma okazję poznać jej matkę – żywiołową Haruko, wielbicielkę sake i szybkiej jazdy motocyklem (szczególnie po sake). Na początku nieufna, daje się jednak przekonać, by podróżnik z nimi zamieszkał. Tak oto Yukito dostaje swój pokój w starej szopie. Pomaga i opiekuje się Misuzu, pomaga w pracach domowych. Nie wie jednak, że Misuzu i Haruko skrywają przed nim pewną tajemnicę. W dodatku, młodsza Kamio, zaczyna mieć sny, które zmieniają jego spojrzenie na sprawę poszukiwanej przez niego istoty.

Podczas swojego pobytu u rodziny Kamio, Yukito oprócz Haruko i Misuzu poznaje jeszcze wiele innych osób. Wierzącą w magię Kano, z tajemniczą żółtą wstążką na ręce, jej starszą siostrę Hijiri, prowadzącą miejscową klinikę, w której z czasem zacznie pomagać; spokojną i cichą Minagi, przewodniczącą kółka astronomicznego w szkole Misuzu i jej młodszą przyjaciółkę Michiru, która ze swoim niespożytym zapasem energii, jej jest całkowitym przeciwieństwem. Każda skrywa swoją historię, które z biegiem czasu okazują się być istotne dla Yukito, a przez wszystkie przeplata się legenda o młodej księżniczce imieniem Kannabi no Mikoto i jej podróży, która wydarzyła się tysiąc lat wcześniej.

Z góry uprzedzam, że „AIR” to klimatyczne i spokojne anime, raczej nie dla fanów akcji i krwi. Choć po przeczytaniu opisu można pomyśleć, że jest to zabarwiony romansem harem, również to błąd. To seria utrzymana we współczesności, przeplatana wątkami fantastycznymi. Nie jest to również dramat romantyczny, to historia o przyjaźni, miłości w rodzinie i oddaniu. Wyciskaczem łez na pewno są odcinki 6. i 12. więc wrażliwszym radzę zaopatrzyć się w chusteczki. Ale czego się spodziewać po producentach takich produkcji jak „Kanon” czy „Clannad”?

Kreska na początku może trochę odrzucać, jednak w praktyce sprawdza się, czego nie można niestety powiedzieć o wszystkich anime tego typu. Tła są wykonane starannie, zachwyciła mnie ilość kolorów i to, że nie są one jednocześnie przesadzone. Duża ilość dokładnych szczegółów, jednak nie przysłaniają one rzeczy ważniejszych. Muzyka idealnie dobrana, nie jest zbyt poważna, ani zbyt wesoła, przeplatana cykaniem cykad czy szumem oceanu, nadaje serii iście „swojski”, letni klimat.

Ciekawostki
1. Najważniejsze soundtracki:
· Tori no Uta (Bird’s Poem) – Opening
· Farewell Song – Ending
· Aozora – jeden z końcowych soundtracków
· Natsukage (Summer Lights) – Misuzu theme
· Mizutamari (Puddle) – Kano theme
· Niji (Rainbows) – Minagi theme
· Tentōmushi (Ladybug) – Michiru theme
· Tsukiwarawa (Moon Child) – Kanna theme
Wszystkie „śpiewane” wersje i piosenki, są wykonywane przez japońską piosenkarkę Lię.

2. Miasto w "AIR" jes bazowane na miejscach w mieście Kami w prefekturze Hyōgo.

3. Oprócz anime, które powstało na podstwie visual novel, "AIR" doczekało się również filmu i mangi.

Istnieje dziewczyna o niebiańskich skrzydłach. 
Jej szeroko rozpostarte skrzydła łapią wznoszący się wiatr…


Materiały dodatkowe

niedziela, 6 października 2013

Wyniki: Another!

Zagłosowało was 12! To chyba rekord :)
7 czyli odpowiednio 70% z was obejrzało to anime. 3 osoby chcą obejrzeć. 41% uważa że anime jest genialne, 33% określa mianem dobrego, a tylko 16% zagłosowało na "może być".
W związku z tym anime otrzymuje 3 miejsce w naszym rankingu, wyprzedzając Shingeki no kyojin i spychając je na miejsce 4. Another wyprzedza tylko Dangaronpa i Ao no exorcist.


W tym tygodniu: Naruto! (obydwie serie)
Naruto chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Młody ninja z Wioski Liścia, który pragnie zostać hokage. Oglądamy jego perypetie w trakcie realizacji tego marzenia, z którymi radzi sobie nie tylko dzięki drzemiącej w nim mocy, ale też wytrwałości i więzi z przyjaciółmi, która dodaje mu sił.

***
Dokonały się małe zmiany w Ksiązce kucharskiej - polecam sprawdzić i dodawać swoje typy, jeśli takowe macie :) No i wciąż poszukujemy autora do tej zakładki, więc serdecznie zapraszam i kieruję do NABORU.
Buziam.

środa, 2 października 2013

Bogowie mitologii japońskiej

Pierwszymi bóstwami, które narodziły się na terenie Azji (kwestią sporną jest to, gdzie dokładnie) była trójca kami:

Amenorinakonushi-no-kami (Pan ogarniający wszystko na niebie)
Takamimushi-no-kami (Zwierzchnik panujący czuwający nad niebiosami)

Kawimusuhi-no-kami (Zwierzchnik panujący nad duchami)

Później pojawił się kolejne bóstwa. Ważniejsze z nich to:

  • Amaterasu - zrodzona z lewego oka demiurga Izanagi i wyznaczona przez niego do panowania na Wysokiej Równinie Niebios. Imię jej oznacza "świecącą na niebie"; jest ona uosobieniem słońca. Zesłała swojego prawnuka Ninigi na ziemię do Japonii celem ustanowienia cesarstwa japońskiego. Symbolem bogini jest lustro.
  • Tsukiyomi - bóg księżyca zrodzony z prawego oka Izanagiego. Naraził się siostrze Amaterasu i został przez nią wygnany. Dlatego słońce i księżyc nie spotykają się na niebie.
  • Inari - bóstwo "obradzające ryżem", jedno z najpopularniejszych w Japonii. Pod tym imieniem czczone sa na terenie całego kraju rozmaite lokalne bóstwa rolnicze. Chramy i kapliczki Inari należą do najczęściej spotykanych, a charakteryzują się tym, że występują w nich posągi lisów. Lisy bowiem uważane są za wysłanników Inari. 
  • Izanagi i Izanami - para demiurgów, która zrodziła wyspy japońskie, a następnie licznych bogów. Izanami umarła wskutek obrażeń odniesionych w trakcie rodzenia boga ognia. Odeszła do kraju ciemności, gdzie ją odszukał Izanagi. Nie udało mu się jednak zabrać do krainy żywych. Sam po powrocie z kraju ciemności dokonał ablucji, w czasie których powołał do życia boginię Amaterasu, bogów Susanoo i Tsukiyomi oraz wiele innych bóstw.
  • Amenouzume – bogini znana z wesołego usposobienia. Poślubiona bogu Sarutahiko, dała początek rodowi mimów. Uważana jest za prekursorkę tańców hieratycznych kagura. Łączy się ją często z kultami fallicznymi. W ikonografii bywa przedstawiana jako towarzyszka siedmiu bogów szczęścia.
Siedem bogów szczęścia:

  • Benten - opiekunka urody, bogactwa, muzyki. Identyfikowana bywa z hinduską Saraswati, uważana też za rodzimą córkę boga mórz, a także za jedną z sannyoshin Ichikishimę. Wysłannikiem Benten jest biały wąż. 
  • Bishamon - opiekun bogactwa. Identyfikowany bywa z hinduistycznym dewą Kuberą, a przyjęty został z mitologii buddyjskiej, gdzie występuje jako strażnik północy Waisrawana. W ikonografii przedstawiany jest w zbroi i hełmie. W jednej ręce trzyma dzidę, w drugiej złotą pagodę.
  • Daikoku - jego specjalnością jest pomnażanie bogactwa jego wyznawców. Wyobrażany jest jako mężczyzna o zażywnych kształtach siedzący na dwóch workach wypełnionych ryżem i z jednym workiem zarzuconym na plecy. W prawej dłoni trzyma "młotek szczęścia", palce lewej natomiast miewa ułożone w figę, co jest symbolem aktu płciowego. Wysłannikiem Daikoku jest biały szczur.
  • Ebisu - patron kupców, rybaków, rolników. Według niektórych wersji teologicznych jest on nieudanym dzieckiem pary demiurgów spławionym przez niezadowolonych rodziców w koszyku na morze. Wyobrażany jest jako roześmiany osobnik z wędką w ręce i rybą pod pachą.
  • Fukurokuju - opiekun bogactwa i długowieczności. Przyjęty został z mitologii chińskiej, gdzie występuje jako pustelnik taoistyczny. Wyobrażany jest z nienaturalnie wydłużoną czaszką. W ręce trzyma laskę ze zwojami tekstów. Wysłannikiem Fukurokuju jest biały żuraw.
  • Hotei - zwany także "śmiejącym się Buddą", opiekun artystów, rzemieślników, kupców i gejsz. Przejęty z mitologii chińskiej, wyobrażany jest w postaci grubego, roześmianego mnicha z workiem, w którym nosi przeróżne skarby.
Inne stworzenia w mitologii japońskiej:

  • Kappy - ziemnowodne stworzenia wzrostu około metra, na plecach mają żółwie skorupy, a na głowach wgłębieniach zawierające płyn, który pozwala im przebywać pod wodą. Twarze kapp są połączeniem rysów małpy i kota. Ręce i nogi wyglądają jak kończyny żaby zakończone pazurami. Kappy są złośliwe i lubią porywać ludzi w głębiny.
  • Ningyo - syreny, które płaczą perłami. Stworzenia ziemnowodne życzliwe ludziom. Zjedzenie mięsa syreny zapewnia wieczną młodość.
  • Oni - diabły. Najczęściej spotykaną odmianą japońskich diabłów są półnagie osobniki z rogami na głowie. Paszcze mają szerokie i uszy szpiczaste. W rękach trzymają widły, czasem "młotek szczęścia". Charaktery diabłów bywają bardzo różne - od krwiożerczych po łagodne i śmieszne. Opowieści o diabłach są liczne w folklorze.
  • Tengu - długonose gobliny popularne w folklorze. Mściwe i krwiożercze, chętnie mieszają się w sprawy ludzi i popierają rozlew krwi. Posiadają moc unoszenia się w powietrzu i stawania niewidzialnymi.
  • Senninowie - nieśmiertelni mędrcy, którzy posiedli moc nadprzyrodzoną. (ero-sennin ;) )
***
Tak jak obiecałam, notka z bóstwami. Przy okazji mitologii japońskiej często słyszłam o bogach, ale nigdy o magicznych stworzeniach. Jak się przekonałam, istnieją :)
Na 2000 wyświetleń (arigato gozaimas, minna!) dołączyła do nas An Tsuki i będzie pisała recenzje. Nie wiem jak wy, ale się niezmiernie cieszę :D 
Wyłączyłam tę denerwującą weryfikację obrazkową przy komentarzach :p
Buziam. 

niedziela, 29 września 2013

Nabór mamy, nabóór!

Zacznijmy od tego:
wiemy, że pewnie nikt się nie zgłosi, no ale zawsze warto próbować, nie?

Jak pewnie zdążyliście się domyśleć, szukamy nowych osób do prowadzenia Japan Zone. Ja nadal zajmuję się ciekawostkami związanymi z Japonią, ale Arisu zrezygnowała z pisania recenzji. Także tutaj są dwa wolne miejsca:
1. na osobę zajmującą się daniami kuchni japońskiej,
2. i na osobę zajmującą się pisaniem recenzji mang/anime.
(3. ewentualnie, jeśli byście chcieli i mieli na to pomysł, to oczywiście może powstać jeszcze jedna zakładka)
W przypadku 1. wymagamy samodzielnego wykonywania dań, których przepisy będziecie chcieli zamieszczać (Keetsuta nie do końca się tego trzymała, niestety). Co do 2., to na początku chciałabym próbkę waszych umiejętności ;)
Kontakt ze mną: wewonia10@gmail.com
Podałabym wam jeszcze numer gadulca, ale mam małe problemy techniczne, a wiadomo że maila mogę odebrać/napisać wszędzie. Także gorąco zapraszam do naszej małej rodzinki :D

sobota, 28 września 2013

Reprezentacja Japonii w piłce nożej

Reprezentację męską można odróżnić od damskiej
 czerwonymi prostokątami na koszulkach, gdzie
kobiety mają je różowe. 
Reprezentacja Japonii w piłce nożnej,
podlegająca Japońskiemu Związkowi Piłki Nożnej została założona w 1912 r. (dla porównania, reprezentacja Hiszpanii powstała w 1921, a Włoch - 1898). Japonia grała na ostatnich czterech mundialach oraz czterokrotnie zdobywała puchar Azji (1992, 2000, 2004, 2011). W rankingu FIFA zajmują 42 miejsce. Od 2010 roku trenerem Japonii jest włoch Alberto Accheroni.

Mistrzostwa świata 2014
W obecnych eliminacjach do MŚ Japonia zajmuje w swojej grupie (B) pierwsze miejsce, wyprzedzając kolejno Australię (o 4 punkty), Jordanię, Oman i Irak. Na swoje 4 zwycięstwa zremisowała tylko jeden raz oraz raz przegrała (z Jordanią).

Najlepszy zawodnik
Yasuhito Endō (ur. 28 stycznia 1980 w Kagoshimie) – piłkarz japoński grający na pozycji defensywnego pomocnika w drużynie Gamby Osaka. W 2009 roku wybrany najlepszym piłkarzem Azji według Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej.

Mecze z Polską
Piłkarze Japonii grali z Polską sześciokrotnie (1981-2002), wygrywając dwa razy i przegrywając cztery razy, bramki (10:13) dla Polski. Możemy czuć się lepsi... ale czy na pewno? Pierwsze cztery mecze, wygrane przez nas, zostały rozegrane przez przebywającą w Japonii na tournee reprezentację młodzieżową, dwa "zwykłe", ostanie (1992, 2002), mecze towarzyskie wygrała Japonia. W rankingu FIFA zajmujemy 65 miejsce, przy 42 Japonii. Czyli z Krajem Kwitnącej Wiśni nie jest tak źle :)

***
Polecam zajrzeć do zakładki "ankiety" - robimy tam ranking anime współtworzony przez was :) Podawajcie swoje typy na kolejne ankiety. Co do tego posta, mam nadzieję, że was nie zanudziłam ;) Pomysł wpadł po tym, jak mój młodszy brat zaczął przechwalać się swoją wiedzą piłkarską.. a nie umiał stwierdzić, ile było grup na Euro. Także notka dedykowana jemu :D 

niedziela, 22 września 2013

Wyniki: Dangaronpa the Animation!

Według 60% głosów anime jest genialne, oraz po 20% dla "może być" i "nie mam zdania". Trzy osoby (60%) obejrzały, jedna chce obejrzeć (20%), a jedna nie ma zamiaru.


W tym tygodniu: Another!
Wszyscy bardzo lubimy, jak Anime Zone opisuje anime, więc.."26 lat temu, do trzeciej klasy gimnazjum chodziła uczennica o imieniu Misaki. Miała świetne wyniki w nauce, osiągnięcia w sporcie oraz czarującą osobowość, która zagwarantowała dziewczynie sporą popularność. Kiedy nagle zmarła, jej koledzy postanowili do końca szkoły zachowywać się tak, jakby ich przyjaciółka była wciąż wśród nich. Później, na wiosnę  roku 1998, w wspomnianej klasy przenosi się Kouichi Sakakibara. Od razu staje się podejrzliwy wobez tajemniczej i przerażającej atmosfery panującej w szkole. Co więcej widuje piękną, lecz, wydawałoby się, zamkniętą w sobie dziewczynę, Mei Misaki, noszącą przepaskę na oku i w samotności, na uboczu, rysującą swoje obrazy..."

***
I znowu zajęło mi mnóstwo czasu zabranie się do tej ankiety. Szkoła i tak dalej.. Apropo szkoły właśnie, w tym roku w moja nauczycielka niemieckiego (której nie lubię, ale to inna bajka) będzie prowadziła kółko języka japońskiego. Arisu zapewnie też będzie na to chodziła, więc co dwa-trzy tygodnie będziemy wam zdawały raport z tego, co na nim miałyśmy, choć szczerzę wątpię, czy będzie to coś czego nie wiecie/wiemy.
Lubicie Another? Zapraszam do ankiety :)

sobota, 21 września 2013

Liebster Blog Award!

Otrzymałyśmy nominację do Liebster Award od Anna Belle z bloga Centrum Mangi i Anime. Dzięki :) Nie będziemy nominować kolejnych osób, tylko odpowiemy na pytania ;)

Zasady:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymywanych od osoby, która cię nominowała. Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. 
Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.

Odpowiedzi:
1. Co skłoniło cię do pisania bloga?
Dostałam propozycję od koleżanki z gry, która postanowiła założyć swojego bloga o Japonii i anime, ale nie chciała prowadzić go sama. Keetsuta się wycofała, ale blog pozostał. 

2. Masz jakieś zainteresowania?
Uwielbiam czytać ksiązki, chodzić po górach. Trenuję sztukę walki mieczem shinkendo i amatorsko piszę :)

3. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz?

4. Czytałeś/oglądałeś serię o Harrym Potterze?
Grzechem byłoby tego nie zrobić xD Obejrzałam wszystkie filmy, przeczytałam książki. Potteromania mnie nie minęła. Mam nawet w obserwowanych taki jeden blog o Harrym.

5. Jaka jest twoja ulubiona książka?
Trudno wybrać jedną, ale uwielbiam "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet", "Miasteczko Salem", serię Pieśń Lodu i Ognia oraz cykl Sapkowskiego o Wiedźminie. A książka, z której czytam jedno zdanie na dobre rozpoczęcie dnia i która ma zaszczytne miejsce na mojej półce, to "Mistrz i Małgorzata" :)

6. Jaki jest twój ulubiony film?
Właściwie to nie mam takiego. Raczej rzadko oglądam filmy, ale uwielbiam amerykańskie seriale.

7. Jesteś od czegoś uzależniona?
Zielonej herbaty, książek i muzyki Queen ;p

8. Ulubione anime?
Jest ich parę, ale najbardziej lubię FT i Naruto.

9. Ulubiona manga?
Fairy Tail i Prophecy.

10. Ulubiona potrawa?
Tiramisu! W ogóle kocham wszystkie ciasta, ciastka i ciasteczka, czekolady i takie tam :)

11. Jak długo prowadzisz bloga?
Zaczęłam blogować już jakieś dwa lata temu na onecie, ale z braku chęci i jakiejkolwiek motywacji przestałam. Na blogspocie od marca tego roku.

Straciłam już chyba jakąkolwiek wiarę w to, że Arisu wróci, więc odpowiadałam tylko ja. Przepraszam za te braki w notkach.. mam parę tematów, ale nie umiem się za nie zabrać. Co jednak nie oznacza, że blog został zawieszony, co to to nie ;)

niedziela, 11 sierpnia 2013

Shinto

Shinto (jap. droga bogów) jest tradycyjną religią Japonii, charakteryzującą się politeizmem. Ciekawy jest fakt, że wierzenia shinto nie mają wspólnego kanonu i świętych ksiąg. 

Kami

Kami oznacza bóstwo, ducha. Ta nazwa jest też wspólna dla wszystkich rzeczy, które posiadają nadprzyrodzone zdolności, przez co godne są czci. Kami odznaczają się dwoistą naturą, duchową i cielesną. Mogą to być np. zwierzęta, rośliny, wytwory człowieka, zmarli członkowie rodziny czy zjawiska natury. 
"Święte duchy" mogą opuszczać swoje ciała i swobodnie przemieszczać się do innych. Zamieszkują świątynie, domy, lub właściwie wszystko, skończywszy na człowieku. Duchy mogą być przywoływane i przenoszone do konkretnych obiektów, np. amuletów, które stają się przez to obiektami sakralnymi.

Obrzędy
Domowy ołtarzyk nazywa się kami-dana (półka bogów rodziny). Mogą się na niej znajdować talizmany z pobliskiej świątyni lub pielgrzymki. Układa się przedmioty należące niegdyś do wybitnych przodków, tabliczki z ich imionami i często zdjęcia. Ofiaruje się bogom dary w postaci ryżu, ryb, wody czy soli. 
Modlitwa wygląda następująco: należy stanąć przed ołtarzem, pokłonić się kilkakrotnie klaskając w dłonie i wygłosić swoje życzenie lub podziękowanie. Nie trzeba mówić, można także to "pomyśleć".

Torii
Torii (jap. miejsce dla ptaków), czyli brama o charakterystycznym kształcie, prowadząca do miejsc świętych (ptaki są uznawane za posłańców bogów). Tymi miejscami może być zarówno świątynia lub jezioro, w którym zamieszkuje kami, jak i przydomowy ogródek.
Torii symbolizuje przejście od "świata skończonego" - fizycznego świata ziemskiego, którego końcem jest śmierć, do "świata nieskończonego" będącego światem kami.
Największa brama torii znajduje się w chramie Itsukushima, mierzy ponad 16 metrów i istnieje od 1168 roku, choć obecna konstrukcja pochodzi z 1875.

Kapłani

Kannushi to strażnik i kapłan świątyni. Kiedyś termin ten odnosił się do głównego kapłana lub kogoś, kto został wyznaczony do posługi w pośrednictwie z bogami. Zadaniem kannushi jest opiekowanie się świątynią oraz celebrowanie rytuałów i świąt religijnych, np. odganiania złych duchów od nowonarodzonych dzieci przynoszonych do świątyni lub uczestniczenia w otwieraniu nowych firm itd. 
Oprócz kannushi w świątyni shintoistycznej mają swoje miejsce także "święte dziewice", miko. Dawniej pełniły rolę prorokiń i medium, obecnie są to niezamężne dziewczyny zajmujące się różnego rodzaju posługami przy świątyniach, np. sprzedażą talizmanów lub wykonywaniem tradycyjnych tańców "kagura" z okazji świąt religijnych. 

***
No i jest! Ze swojej strony chciałabym dodać, że torii wylądowało w szufladce "trzeba sobie coś takiego ufundować", tuż obok wiśni japońskiej. Osobno zrobię także notatkę o bóstwach japońskich.. ale nie będę zapeszać, bo to dopiero zamiar i zobaczymy, jak się z tym wyrobię czasowo. Tak więc - co o tym sądzicie?

Wyniki: Hellsing!

4 z was obejrzało Hellsing, dwie osoby mają taki zamiar, a jedna nawet kijem by tego anime nie ruszyła. 42% z was uważa, że jest dobre, 28% żę genialne, a jedna osoba (14%), że może być.
Wpadłam na pomysł, żeby po zapowiedzi kolejnej ankiety napisać conieco o anime, na które będziecie głosować. Zdaję sobie sprawę, że być może będą pojawiały się mniej znane produkcje, a nie wszyscy muszą je znać. Tak więc startujemy!

W następnym tygodniu: Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei - The Animation!
W skrócie: Danganronpa the Animation. Posiłkując się Anime Zone, "Grupka 15 elitarnych uczniów z liceum zostaje przeniesiona do specjalnej, ekskluzywnej szkoły. Ukończenie jej gwarantuje ci sukces w życiu, jednak bardzo trudno tego dokonać. Dyrektorem jest niedźwiadek zwany Monokuma – wyjaśnia on, że proces ten zahacza o popełnienie morderstwa. Jedyny sposób to zabić innego ucznia i nie dać się złapać na przestępstwie. Jeżeli reszta uczniów odkryje tożsamość mordercy, tylko on zginie, jednak jeśli nie uda im się to zrobić, to zabójca odejdzie ze szkoły z dyplomem, reszta zaś straci życie. Kto spośród 15 przeżyję tą krwawą grę?". 

***
Zapraszam do głosowania! Tymczasem zaraz opublikuję notkę o shinto. Gomenasai za opóźnienia i braki na blogu. Postaramy się ruszyć tyłki, że tak się brzydko wyrażę, i wziąć się do roboty. Sayonara :)

wtorek, 30 lipca 2013

Wyniki: Hataraku Maou-sama!

Trzy osoby obejrzały, z czego dwie oceniły anime jako dobre, a pozostała jedna osoba nic nie wskazała ;p Kolejne dwie nie chcą obejrzeć Hataraku Maou-sama, zaznaczyły też że nie mają zdania w tej sprawie.
Gomenasai ;_; Kompletnie nie mam chęci do pisania tego bloga - aktualnie czytam książki (a co mi tam - zrobię reklamę portalowi, który mnie ostatnio urzekł - Lubimy czytać. Jeśli ktoś ma konto, to zapraszam do znajomych - chętnie z kimś popiszę) i opycham się lodami. Mam nadzieję że ten chwilowy zastój jest spowodowany tylko upałem :)
Arisu jest na wakacjach gdzieśtam i nie wiem, kiedy wróci albo coś napisze. Jesteście zdani na mojego lenia :D

W tym tygodniu: Hellsing! (już widzę jak Arisu się cieszy ;D)

niedziela, 21 lipca 2013

Wyniki: Great Teacher Onizuka!

Hm. Jedna osoba obejrzała anime, za to trzy ją oceniły - nieźle :D
Kolejno jedna osoba spośród tych trzech uważa, że GTO jest beznadziejne, dobre i genialne. Trzy chcą obejrzeć, jedna nie ma takiego zamiaru, a jeszcze jedna (Yasha, jesteś w tej kwestii samotna ;)) już obejrzała.
Co do komentarza Yashy (odpiszę tutaj, żeby pytanie się nie powtórzyło): miałam ostatnio problem dodać piątą odpowiedź w ankiecie, ale zmieniłam przeglądarkę na chrome i wszystko ładnie mi śmiga :) Tak więc od kolejnej ankiety będzie pięć odpowiedzi w "Jak oceniasz..".
Oczywiście zachęcam was do podawania swoich typów :D

W tym tygodniu: Hataraku Maou-sama!

środa, 17 lipca 2013

Rodzina cesarska

Początki
Pierwszym cesarzem Japonii i jednocześnie twórcą państwa był Jimmu. Te imię, oznaczające boga wojownika lub boska potęga, zostało mu nadane pośmiertelnie. Za życia znany był jako:
  • Wakamikenu no Mikoto (jap. Dostojny Któremu Przepadła Młodość)
  • Toyomikenu no Mikoto  (jap. Dostojny Któremu Przepadły Bogactwa)
  • i moje ulubione - Kamuyamatoiwarehiko no Mikoto (Syn Słońca Który Opuścił Siedzibę Odgadując Bierność Duchów)
Według japońskiej mitologii był on synem bogini słońca Amaterasu oraz (wdech!) Amatsuhikohikonagisatakeugayafukiaezu no Mikoto. Niezależnie od tego, czy to prawda czy nie, dał on początek rodowi, który od tamtej pory władał Japonią. Żył 126 lat.

Cesarz i rodzina
Aktualnym, 125 cesarzem Japonii jest Akihito. 23 grudnia tego roku będzie obchodził 80 urodziny. Jego żona, Michiko jest pierwszą cesarzową w historii Japonii która nie pochodzi z arystokracji. Mają trójkę dzieci, synów Naruhito i Akishino (kolejno pierwszy i drugi w kolejce do tronu) oraz córkę Sayako, która wychodząc za mąż za zwykłego urzędnika miejskiego utraciła tytuł i prawo jej dzieci do tronu.

Znaczenie
Do 1945r. cesarz był postrzegany jako bóg. Po II wojnie światowej ojciec Akihito zrzekł się tego tytułu, a jego rola została ograniczona do reprezentacyjnej. Obecnie rodzina cesarska zajmuje się raczej dyplomatycznymi wyprawami do innych krajów i odwiedzaniem osób dotkniętych różnego rodzaju krzywdami. Jak określił cesarz Akihito na jednej z konferencji, najważniejsze są „płynące z głębi serca kontakty z ludem”. Mają bardzo symboliczne znaczenie.

Codzienność
Życie rodziny cesarskiej jest ściśle uporządkowane. Mimo że są oni jednymi z najważniejszych osób w państwie (nie zapominajmy o premierze i ministrach), nie mogą powiedzieć "dzisiaj nie odwiedzam żadnego szpitala ani nie udzielę wywiadu, przejdę się do restauracji w mieście". Są oni proszeni o wykonie różnych czynności. Odpowiednie osoby podpowiadają im, jakich gestów mają użyć, co mówić, czego nie robić. Nie mogą spotykać się z przyjaciółmi ani robić niczego samodzielnie. Ba! Żeby wykonać telefon, potrzebują zgody.

Masako
Doskonały przykład stanowi żona księcia Naruhito, księżna Masako Owada. Przez siedem lat, podczas których następca tronu starał się o jej rękę ciągle spotykał się z odmową. Zdawała sobie ona sprawę z ogromnych napięć na dworze oraz presji, która będzie na nią wywierana. Gdy podczas drugiej ciąży (podczas pierwszej poroniła) urodziła Naruhito córeczkę, Aiko (jap. dziecko miłości), pojawiły się głosy, że nie nadaje się na przyszłą cesarzową i że następca tronu powinien się z nią rozwieść. Po tym zdarzeniu Masako zrzekła się obowiązków i razem z córką wyprowadziła się z pałacu. Wpadła w depresję. Jednak mimo głosów rodziny, książę Naruhito postanowił pomóc wrócić do zdrowia żonie.

Po swoim pierwszym spotkaniu, na którym Owada używała płynnie angielskiego oraz rosyjskiego w rozmowie.:
 Rodzina cesarska to nie ambasadorowie - syczał później rzecznik dworu. - Nie na tym polegają jej obowiązki. Od mówienia po angielsku ma tłumaczy. Ona ma się tylko uśmiechać, to jej jedyne zadanie.

***
Polecam wam cały artykuł o księżnej Masako. Najtrudniejszą sytuację mają tutaj kobiety, bo to one rodzą dzieci, a od 40 lat Japonia nie doczekała się męskiego potomka - mówię teraz o latach przed 2006, kiedy urodził się syn Akishino, Hisahito. Na szczęscie ze względu na to cała ta nagonka ucichła.
Trochę nieskładnie wyszła mi ta notka, bo ze względu na to, że dzisiaj już niczego więcej nie napiszę, próbowałam zmieścić wszystkie informacje w jak najmniejszej ilości tekstu. No ale mam nadzieję że da się to przeczytać :) Jakie są wasze opinie?

wtorek, 16 lipca 2013

Wyniki: No.6!

Bogowie, całkowicie zapomniałam :(
Przepraszam, że dopiero we wtorek, ale mam teraz masę spraw na głowie, w tym moją domową małpkę (czyt. brata). Nie chcę zapeszać, ale najpóźniej jutro możecie się spodziewać kolejnej dawki informacji o Japonii :)
Jeśli chodzi o No.6, to tutaj odpowiedzi są bardzo zróżnicowane. Anime obejrzały 3 osoby spośród ankietowanych (łohoho, ale to fajnie brzmi), drugie tyle chce to obejrzeć. Dwie osoby nie tkną No.6 ni kijem ni patykiem, a jedna osoba właśnie to ogląda.
Połowa z was twierdzi, że anime jest dobre (dwie osoby), jedna że jest genialne, a pozostałe 25% oceniło je na "może być".
 
W tym tygodniu: Great Teacher Onizuka!


niedziela, 7 lipca 2013

Wyniki: Ao no exorcist!

Tutaj sprawa wygląda bardzo dobrze, choć takie miałam przeczucia. Ao no exorcist obejrzało 70% was, a 20% jest w trakcie. Jedna osoba chce obejrzeć. 88% oddanych głosów uznaje to anime za genialne, a tylko jedna osoba twierdzi, że jest dobre. Świetne wyniki :)
Zagłosowało was 10. Wypisujcie w komentarzach, jakie macie typy na ankietę, a takie zrobię :)

W tym tygodniu: No.6!

sobota, 6 lipca 2013

Recenzja Black Blood Brothers


Tytuł: Black Blood Brothers
Czas trwania: 12 odcinków po około 24 minuty


Hongkong, 10 lat przed główna akcją. Ludzie dowiedzieli się o istnieniu wampirów- ci wypowiedzieli im wojnę. Część Nieumarłych postanowiła bronić ludzi przed tymi mniej pokojowo nastawionymi.
Mochizuki Jirou, szerzej znany jako Gin Tou (Srebrne Ostrze), jest słynnym, wręcz legendarnym bohaterem Świętej Wojny (tak powszechnie nazywano Wojnę w Hongkongu), wraz ze swoim dziesięcioletnim bratem- Kotarou, ma zamiar dostać się do Bezpiecznej Strefy- miejsca gdzie ludzie i wampiry żyją ze sobą w zgodzie. Ich podróż statkiem zostaje przerwana przez atak korporacji, który zmusza Jirou do ratowania swojego tonącego w morzu brata. A trzeba dodać, że Jirou jest szczególnie wrażliwy na światło słoneczne i wodę. Gdy udaje im się dostać na brzeg przed ciekawskimi gapiami ratuje ich Katsuragi Mimiko- pracowniczka korporacji. Ta jednak- w przeciwieństwie do grupy uderzeniowej- chce pomóc wampirom w dostaniu sie do Strefy.
Udaje im się to prawie bez problemu (napotkali drobne przeszkody, o których lepiej nie opowiadać), ale gdy już tam dotarli powstał drobny problem- do Bezpiecznej Strefy dostali się bardzo niebezpieczni osobnicy, tak zwane Bękarty Koowlona.
Według praw rządzących w tym anime ugryzienie zwykłego wampira nie zmienia- do tego trzeba dołożyć wypicie krwi gryzącego. Jednak gdy chodzi o Bękarty Koowlona, chcąc czy nie zmienią ugryzionego. Dlatego korporacja wytępiła ich podczas Świętej Wojny. Skoro jednak kilku przeżyło- i na dodatek dostało się do Strefy- trzeba ich było unieszkodliwić. I tu powraca sławny Gin Tou wraz z jeszcze silniejszym niż siebie , mieszkającym w Strefie Zermanem Clockiem, który nie ma zamiaru oddać Bękartom Koowlona swojego domu.

Jeśli chodzi o kreskę czy muzykę to nie mam absolutnie nic do zarzucenia (oprócz tego, że jest tylko jeden opening i ending ;_; )


Mochizuki Jirou:


Kotarou:


Zerman Crock:



Opening 1:


 Ending 1:
 Animezone.pl- Black blood Brothers
Animeshinden.pl- Black Blood Brothers

sobota, 29 czerwca 2013

Wyniki: Shingeki no kyojin!

Pierwsze wyniki:
Ta ankieta posiedziała na naszym blogu dosyć krótko, ale jako że zebrała jakieś głosy postanowiłyśmy ją zakończyć.
Połowa z was obejrzała Shingeki no kyojin, jedna osoba chce obejrzeć, a dwie nie. Za to 3/4 z was oceniło ją na "genialne", a tylko jedna osoba uważa ją za beznadzieję.

I jak, zgadzacie się z wynikami?
W tym tygodniu: Ao no Exorcist!

***
Jak tam koniec roku? Udało się wam dociągnąć do paska? Mi brakowało tylko jednej piątki (wredna nauczycielka fizyki ;<), ale ogólnie jestem zadowolona. Do następnego!

czwartek, 27 czerwca 2013

Ankiety

Doszłam do wniosku, że żeby na blogu nie było za nudno i żebyście mieli okazję częściej tu zaglądać (xD), będziemy robiły z Arisu ankiety dotyczące różnych anime. Będą pokazywać, jaką popularnością się cieszą.
Równocześnie z jedną ankietą będzie wychodziła druga, dla tych, który obejrzeli, i oni ocenią te anime w skali od 1 do 4 (myślę, że większa skala nie będzie potrzebna)
Co tydzień w niedzielę lub poniedziałek będę kończyć ankiety i przedstawiać wyniki w poście.
W tym tygodniu: Shingeki no kyojin!
(jeśli obejrzeliście 12/13 odcinków, to śmiało zaznaczajcie "obejrzałam")

No nie mogłam się powstrzymać po prostu :D

środa, 19 czerwca 2013

Jedzenie

Z czego się składa + najpopularniejsze potrawy
Jak to na wyspach, podstawą kuchni japońskiej są ryby, owoce morza i wodorosty. Dodatkowo Japończycy wyjątkowo przepadają też za ryżem. O ile przeciętny Europejczyk da radę wytrzymać parę dni bez zupy, o tyle w Japonii obiad nie może się bez niej obejść. Sake piją na zmianę z herbatą.

Jak jedzą
Jak wiemy, Japończycy jedzą pałeczkami. Odstępstwem od reguły są zupy, które piją prosto z miseczki (miseczki jak miseczki - wiedzieliście, że jedna porcja ramen w Japonii odpowiada 2,5 talerza Europejczyka?). Charakterystyczne jest też ułożenie tego wszystkiego - po lewej kładziemy miseczkę z ryżem, po prawej z zupą. Równolegle do nich leżą pałeczki.

Pałeczki
Z jedzeniem pałeczkami wiąże się mała etykieta. Nie można m.in. nimi gestykulować, nabijać na nie potraw, stukać o miseczkę. Trzeba pamiętać też o tym, żeby po posiłku odłożyć je na specjalne podkładki, a nigdy nie zostawiać w miseczce.
Japończyce posługują się nimi bardzo biegle. My jemy pałeczkami raczej wolno, ale trening podobno czyni mistrza :)

***
Obrazki instruujące jak jeść pałeczkami pożyczyłam od świetnej strony decare - polecam :)
O tym, że Japończycy są okropnie kreatywni, wiemy nie od dziś.. Ale lody o smaku mięsa? W sumie czemu nie, ciekawe jak smakują ;P


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Hanami, czyli Święto Kwitnącej Wiśni

Hanami to tradycyjny japoński zwyczaj oglądania kwitnących kwiatów wiśni. Zazwyczaj przypada na marzec/kwiecień i trwa od jednego do dwóch tygodni. Tysiące Japończyków wychodzi na ulice, do parków czy do ogródka (mają posadzone wiśnie prawie wszędzie) żeby spotkać się z przyjaciółmi i pooglądać kwitnące kwiaty.

Kiedyś..
Tradycja wywodzi się z ok. 800r. n.e., kiedy to cesarz Saga zaczął wydawać przyjęcia połączone z oglądaniem kwiatów wiśni i piciem sake. Jeszcze wcześniej popularne było także podziwianie kwiatów moreli japońskiej lub śliwy. Te drugie do dzisiaj jest popularne wśród ludzi starszych.

..i dziś
Obecnie hanami jest niesamowicie popularne. Do tego stopnia, że powstała tzw. "prognoza sakury" (jap. sakura-zensen), która ogłaszana jest co roku i przewiduje, kiedy w jakim regionie zaczną kwitnąć wiśnie. Te wydarzenie kulturowe (można tak to spokojnie nazwać) śledzą z uwagą gazety i telewizja.
W większych miastach na hanami jest bardzo głośno - można przyrównać je do ogromnego pikniku rodzinnego. Często trwa ona do późnych godzin nocnych, gdzie zostają włączone lampiony i impreza trwa nadal. Pije się sake, je tradycyjne dania (np. dango, na które mamy przepis) i ogólnie dobrze bawi z rodziną i przyjaciółmi. Okres hanami poprzedza pierwszy dzień kolejnego roku szkolnego.

Piosenka rozpoczynająca hanami
Sakura, sakura, no yama mo sato mo,
Miwatasu kagiri, kasumi ka, kumo ko, 

Asahi ni nioru, sakura, sakura,
Hanazakari.
Sakura, sakura, yayoi no sora wa,
Miwatsu kagiri, kasumi ka, kumo ka,
Nioizu izuru, izaya, izaya,
Miniyukan.


Wiśnia, wiśnia, pokryła góry i miasta,
gdziekolwiek sięgnąć wzrokiem.
Czy to mgła czy chmury?
Mieni się w porannym słońcu, wiśnia, wiśnia
w pełnym rozkwicie.
Wiśnia, wiśnia.Wiosenne niebo
gdziekolwiek sięgnąć wzrokiem.
Czy to mgła czy chmury?
W powodzi kolorów. Chodźmy więc, chodźmy,
oglądać kwitnące kwiaty.

***
Dzisiaj bardzo przyjemny temat :) Chcielibyście zaprosić przyjaciół na takie święto na ogródku/działce? Ja bardzo. Przy okazji chwalimy się z Arisu nowym, pięknym szablonem na blogu i witam was jako Bea Tetsugaku Neko. Tetsu to mój nick w niektórych grach, jak znajdziecie to z dużym prawdopodobieństwem ja :) Oyasumi i do następnego (oby jak najszybszego!) razu.

sobota, 1 czerwca 2013

Samurajowie

W pigułce
Samurajowie byli w Japonii nie tylko wojownikami , ale także grupą społeczną. Byli wykształceni oraz niezwykle religijni. Tak samo jak europejscy rycerze, posiadali dobra ziemskie i chłopów, którzy dla nich pracowali. Początkowo nie służyli oni cesarzowi, tylko lordom feudalnym (daimyo). W późniejszym czasie, gdy do Kraju Kwitnącej Wiśni przybyli przybysze z USA, cesarz zniósł ich przywileje i zlikwidował jako grupę społeczną, a przemienił w siły zbrojne, Shizoku. Otrzymywali oni wynagrodzenie za wykonywaną pracę, ale nie mogli już m.in. nosić katan w miejscach publicznych.
Na mocy konstytucji z 1947 roku Shizoku zostali zniesieni, stając się zwykłymi obywatelami Cesarstwa Japonii.

Wygląd
Piękne zbroje, z którymi zazwyczaj kojarzymy samurajów, nosili "od święta", np. na wojny. Codziennie noszono szerokie spodnie hakama (każda z plis na tych spodniach posiada własną nazwę, która reprezentuje cnotę, którą powinien posiadać samuraj), kamizelkę (kamishimo) na której widniał herb klanu i wiele innych dodatków, które razem tworzyły kimono samuraja.
Charakterystyczne było także ich uczesanie - włosy upięte w kok na czubku głowy i wygolone z przodu, nad czołem.

Zasady
Samurajowie musieli przestrzegać kodeksu bushido (bushi - wojownik, do - droga). Nakładał on na wojownika wiele obowiązków wobec swojego pana, co sprawiało, że okazywali mu całkowite posłuszeństwo i byli doskonałymi żołnierzami. Osoby nie przestrzegające zasad kodeksu były traktowane przez samurajów z pogardą, tyczyło się to szczególnie ninja. Między innymi: na polu bitwy nie odczuwać lęku przed śmiercią i walczyć do końca, chronić honoru swojego i swojej rodziny, być wiernym żonie (choć od tego były odstępstwa - było wiele przypadków posiadania jawnych kochanek. Uchodziło im to na sucho, pod warunkiem że samuraj był zasłużony w bitwie). 

Kobiety-samurajowie
Tak samo jak w Polsce szlachtą byli nie tylko mężczyźni, tak samo w Japonii kobiety były samurajami. Nie walczyły one jednak na wojnach ani nie musiały nosić zbroi, jednak szkoliły się w posługiwaniu nożem w celu obrony siebie i rodziny. Kobiety nazywane były "Onna-bugeisha" czyli „ta, która czeka w domu”. Podobnie jak mężczyźni, kształciły się w dziedzinach filozofii, literatury i poezji, umiały czytać oraz pisać.

Miecze
Miecz był najważniejszym elementem w kulturze samurajów, stanowił duszę wojownika. Swój pierwszy miecz otrzymywali już pięcioletni chłopcy. W wieku 15 lat, gdy stawali się samurajami, otrzymywali miecze daitō i wakizashi. Zdarzało się, że wytworzenie broni zajmowało rzemieślnikowi długie lata, niekiedy większość życia, więc samurajowie otaczali je ogromną czcią. Często takie miecze były dziedziczone z ojca na syna przez długie dziesięciolecia. Posiadały one nawet własne zasady co do posługiwania się nimi. Jedna z takich zasad głosiła, że jeśli jeśli już zostanie on wyjęty z pochwy, musi być umoczony w ludzkiej krwi, dlatego też, jeśli broń zechciała obejrzeć osoba dostojna, której nie można było odmówić, samuraj przed schowaniem miecza dokonywał samookaleczenia.

***
Gomen, gomen, i jeszcze raz gomen! Tak to jest, jak mnie i Arisu dopadnie leń. Wiem, że miało być o kobietach, ale to jest taki rozległy temat, że nie wiem czy sobie go nie podaruję.. W każdym razie nie w najbliższym czasie, bo będę testowała kolejny japoński przepis ;)
5-7 czerwca mam wyjazd, 8 nie będzie ani mnie, ani Arisu - występujemy na pokazie Shinkendo (taka sztuka walki) :), 9 też mam cały dzień zawalony, więc najprawdopodobniej jeśli Arisu czegoś nie przyszykuje, notka pojawi się dopiero za 2 tygodnie. 
I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka! :)

czwartek, 23 maja 2013

Recenzja: Hellsing


Tytuł: Hellsing
Czas trwania": 10 odcinków po 25 minut
Gatunek: Horror, Wampiry



Wampiry istnieją. I zombie też. Oto pierwsze dwa zdania, które mogły przyjść do głowy Seras Victorii- młodej policjantce, która wysłana na misje wraz ze swoją grupą miała uciszyć sprawę w miasteczku Cheddars, w Wielkiej Brytanii. Tyle, że cala jej grupę rozbija grupa wampirów-zombie, zmieniając ich przy okazji w sobie podobnych. Oczywiście, Victoria ucieka.
Na swoje nieszczęście w małym kościółku trafia na osobę, która winna była tego zamieszania- wampira, jak na ironię, przebranego za księdza. Potwór chce ją ugryźć, ale pojawia się nowa postać- Wampir Alucard. Rzekomo przymusowo (on i przymus?) strzela, zabijając księdza- i przy okazji przestrzelając płuco naszej bohaterki. Daje jej wybór- wykrwawić się, albo zostać wampirem.
Kobieta wybieratą drugą opcję, przez co zostaje zwerbowana do usługiwania tajnej organizacji- Hellsing, która pozbywa się "złych" wampirów.
Grafika bardzo fajna, w żadnym momencie mnie nie odpychała... chociaż... gdy Alucard się śmiał, to odrobinkę. Ale i tak uważam, że to anime jest najlepsze na świecie (obok Bleacha).
Jeśli ktoś ma słabe nerwy (czy raczej żołądek) to nie radzę oglądać Hellsinga, ale dla wszystkich fanów krwawych anime (takich jak na przykład Elfen Lied) jest to przymusowe anime.
Obrazki:
Alucard:

Seras Victoria "Policjantka":

 Integra Hellsing:




Muzyka: zaciekawił mnie tylko pierwszy opening, tylko go wstawię:





 Linki:
Animezone- Hellsing
Animeshinden- Hellsing
Pozdrawiam-Arisu

czwartek, 9 maja 2013

Recenzja: Trigun


Tytuł: Trigun
Gatunek: S-F, western, komedia
Czas trwania: 26 odcinków po 24 minuty

Vash the Stampede. Bandyta, legendarny rewolwerowiec, za którego głowę wyznaczono 60.000.000 $$.  Każde miasto w jakim bywał zostało porządnie zniszczone, z July nie został kamień na kamieniu...
Własnie z tego powodu dwie urzędniczki z Firmy Ubezpieczeniowej( Meryl Stryfe i Milly Thompson) dostały za zadanie znaleźć Vash'a i pilnować, by nie niszczył więcej miejsc. Problem w tym, że o Vash'u krąży nieskończona ilość plotek, która nie pozwala na dotarcie do prawdziwego bandyty. Gdy udaje im się spotkać człowieka, pasującego do jednego z opisów Vash'a, nie wierzą, że to on stoi za wszystkimi rozróbami. Mężczyzna ten jest bowiem idiotą, pacyfistą i strasznym kobieciarzem... czy może to być legendarny bandyta?
Po kilku odcinkach okazuje się, że jest. Pracowniczki więc, zgodnie z poleceniem, wędrują wraz z nim po westernowym świecie, w poszukiwaniu czegoś, o czym wie tylko Vash... i nie ma zamiaru im powiedzieć.
Do jedenastego odcinka seria jest dość dziwna westernową komedią, w której pojedynki trwają po kilka minut, jednak nie zniechęcajcie się. Potem anime nabiera tempa, staje się bardziej poważniejsza. Vash spotyka Nickolasa D. Wolfwooda- podejrzanego księdza targającego ze sobą równie podejrzany, ogromny, krzyż. Szybko się zaprzyjaźniają, i Wolfwood zaczyna wędrować wraz z nim i dziewczynami od ubezpieczeń. Tyle, że nie wiadomo gdzie Vash zmierza.

Grafika z początku mnie odpychała, jest inna niz w późniejszych produkcjach typu Naruto, Bleach, czy One Piece (tak wiem, podałam same tasiemce), ale jak już się zmusiłam do obejrzenia, to skończyłam w kilka dni, tak mnie wciągnęło.
Pierwszy opening jest wyjątkowy, mianowicie: nie ma wokalu. Na szczęście, to mnie akurat nie odpychało. Ending też jest piękny :3
To teraz to co zwykle:
Obrazki:
- Vash

Znalazłam taki piękny cosplay i pozwolę go sobie tu pokazać:

Piekny, nie?
- Meryl i Vash (i pączki)
- Milly i "Pan Ksiądz"
- Nicolas D. Wolfwood (bardzo podejrzany ksiądz)

Znów pozwolę sobie wkleić tu cosplay: [nie chcę niczyich praw naruszać, ale niektóre cosplaye aż sie proszą by je tu wsadzić]

Za to muzyczki nie będzie, bo, choć nie przeszkadza, też nie zachwyca :p
Animezone.pl- Trigun

Animeshinden.pl Trigun