niedziela, 31 marca 2013

Recenzja: Bleach




Tytuł: Bleach
Gatunek: Super Moce, Fantasy, Shinigami, Shounen, Akcja
Typ widowni: Shounen
Długość: 366 odcinków, każdy po około 23 minuty
OVA:
- "Wspomnienia w deszczu"
- "Zapieczętowany Shinigami na wolności"
 Movie:
- " Memories of Nobody"
- " The Diamond Dust Rebelion"
- " Fade to Black"
- " Hell Verse"


Cóż, według mnie, jest to najlepsza anime świata...
Głównym bohaterem jest Kurosaki Ichigo- zwykły piętnastolatek... a przynajmniej na tyle zwykły, na ile pozwala mu jego zdolność, mianowicie, odkąd pamięta, widzi duchy...
Historia rozpoczyna się od ataku na dom naszego licealisty, przez Hollowa (jap. Pusty)- potwora w białej masce, niewidzialnego dla zwykłych ludzi. Rodzinę Kurosakich ratuje Shinigami (jap. Bóg Śmierci) imieniem Kuchiki Rukia.
A raczej udałoby jej się to gdyby nie "ambicje" Ichigo- samodzielne pokonanie przez niego Hollowa. Dzięki temu, Shinigami zostaje ciężko ranna, i zdaje się, że rodzinki i jej samej już nic nie uratuje... Jednak jest jeszcze jedna możliwość. Rukia może przekazać Kurosakiemu moce Boga Śmierci. I tak właśnie robi.
Od tego momentu życie Ichigo drastycznie się zmienia.  Nie ma już głupich bójek pod szkołą, teraz musi ratować świat przed Hollowami, bo takie zajęcie Shinigami...
Ale, jakby tego mało, okazuje się, że Rukia jest poszukiwana przez Soul Society- Społeczność Shinigami i zwykłych Dusz- i ma zostać stracona.
Oczywiście Ichigo nie chce na to pozwolić... razem z kilkoma przyjaciółmi i z pomocą tajemniczego Urahary Kisuke- "kapelusznika w sandałach"- udaje się do Soul Society, by uratować towarzyszkę.
Jednak nie jest łatwo, Kapitanowie, a nawet porucznicy są silni i znają się na robocie Shinigami...

A oto i opis :3 Jeśli chodzi o postacie, to bardzo barwne, dając jako przykład nieśmiała Orihime Inoue (nie jest moją ulubioną postacią), głupawego Isshina Kurosakiego (tego dziwnego gościa uwielbiam)- ojca Ichigo, no, i samego Ichigo- chłopaka o niezwykłym pokładzie reiatsu (aurze, którą posiadają wszystkie istoty, tylko, że w różnym stopniu natężenia) i wybuchowym temperamencie.
Ichigo jest moja ulubiona postacią... jakby go trochę bardziej rozpisać: ten licealista nie lubi, wręcz nienawidzi, gdy niszczy się miejsca zamieszkane przez Dusze, oraz przedmioty, które Ichigo im zostawia, o czym dowiadujemy się już w pierwszych minutach pierwszego odcinka. Ma duże pokłady reiatsu (jak już wcześniej napisałam), które nie tylko mu pomagają, ale często też szkodzą. Do tego ma irytującego kolegę, niesmiałą znajomą w klasie, no i jeszcze Yasutorę Sado- ciemnoskórego, wysokiego przyjaciela z klasy, wraz z którym urządza bijatyki po szkole.

Muzyka jest świetna, każdy opening i ending oraz OSTy wpada w ucho (u mnie szczególnie drugi i dziewiąty opening) Jeśli kogoś interesuje:
- Openingi


 - 2 Ending:




To teraz obrazki xD: (lubię obrazki)

- Kurosaki Ichigo i jego ojciec:



- Ichigo- Shinigami:















 - Kuchiki Rukia- licealistka:














- Przyjaciele Ichigo (oprócz tej różowowłosej):














Mam nadzieję, że zachęciłam.
Strony mające dobrą jakość anime:
Animezone.pl- Bleach
Animeshinden.pl- Bleach

Japonia: Gejsze

Gejsze


Gejsza to piękna, młoda, wykształcona kobieta. "Gei" to sztuka, gra na scenie, natomiast "sha" oznacza osobę, która uprawia sztukę i bardzo ją kocha.
Życie gejszy nie jest bynajmniej łatwe. Zanim stanie się "prawdziwą" gejszą, musi przejść sześcioletni okres bycia maiko, uczennicą. Jej zasób umiejętności i wiedzy jest ogromny: kobieta ta umie tańczyć klasyczny taniec japoński, grać na flecie czy bębenku, parzyć herbatę. Dobrze wykształcona gejsza umie również kaligrafować, układać kwiaty (ikebana) i recytować klasyczną literaturę japońską. Niektóre dziewczynki pierwsze kroki w tym zawodzie stawiają już jako pięciolatki, np. ucząc się tańca.
Gejsze zamieszkują w domach zwanych okiya (w Tokio geishaya), a chadzają na przyjęcia głównie do tradycyjnych herbaciarni ochaya (trochę jak ohayo :3). Początkowo ubierały się bardzo skromnie, choć ze smakiem i chlubiły się su-gao, czyli twarzą bez makijażu. W opinii Japończyków uchodziły za ideał pięknej kobiety. Teraz ten wizerunek został lekko nadszarpnięty w innych krajach, przez to, że wiele obcokrajowców niesłusznie myli je z prostytutkami.

Ciekawostki:
- Zdarza się, że gejsze uzależniają się od alkoholu. Przyczyną jest częste bywanie na przyjęciach zakrapianych sake... Niestety, nie wróży im to długiej kariery.
- Jeśli gejsza chce wyjść za mąż musi się pożegnać na zawsze ze swoją profesją.
- Każda gejsza musi być zarejestrowana w urzędzie rejestracyjnym.
- Jest to jedyna społeczność kobiet w Japonii, która nosi na codzień kimono, wachlarz, fryzurę shimada oraz bieli twarz.
- Gejsze mogą pracować nawet do sześćdziesiątki, jeśli tylko zachowują
sprawność i dobry wygląd. Nie bez kozery mówi się, że jeśli chcesz odgadnąć wiek Japonki, to do tego, co oszacowałeś, dodaj 10 lat. Japonki bardzo dbają o wygląd i
świeżość.
- Pomimo tego, że gejsze mieszkają w jednym domu, panuje wśród nich olbrzymia zawiść.
 
***
Mam nadzieję, że nie jest za bardzo "podręcznikowo". Jak wyobrażalibyście sobie takie życie? Ja szczerze współczuję dziewczynkom, które w wieku 10 czy nawet mniej lat są posyłane przez rodziców na takie nauki. Inna sprawa, jeśli ktoś tego sam chce. ;p
 


sobota, 30 marca 2013

Informacja!

A taka notka informacyjna, więc oprócz mnie i Beaty Metallicy, bloga doglądać będzie też Arisu :) Będzie to działało na zasadzie:
1. Recenzje anime - Arisu
2. Książka kucharska - Keetsuta
3. Artykuły - Beata
Będzie to wychodzić jakieś da, trzy razy na tydzień z racji tego, że jest nas dużo ;)
Tak chyba bardziej uporządkowanie, jeśli jakieś zakładki dojdą, to z czasem będę dodawać właśnie w tym poście kto czym się zajmuje. Tak więc powitajmy nową koleżankę w zespole gromkimi brawami :D

05.05
Keetsu zrezygnowała, czyli:
1. Recenzje - Arisu
2. Ksiązka kucharska - Beata/Arisu
3. Artykuły - Beata

piątek, 29 marca 2013

Książka kucharska: Ramen

Ramen

Składniki (na 2 porcje):
  • 750 ml wywaru z kurczaka 
  • 160 g makaronu
  • 2 łyżki oleju arachidowego
  • pół papryczki chili pozbawionej nasion
  • 1 marchew, obrana
  • 1,5 białej części pora
  • 2 ząbki czosnku, posiekane
  • 2,5-centymetrowy kawałek imbiru
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • łyżeczka oleju sezamowego
  • 1 duża pierś z kurczaka
  • 1 marchew, obrana, pokrojona w słupki wielkości zapałki
  • 1 dymka, grubo posiekana
  • pół szklanki ugotowanej kukurydzy
  • kilka miniaturowych pieczarek

Marchew i pora kroimy w plastry. W głębokim rondlu rozgrzewamy olej arachidowy, wrzucamy pora, mieszamy, dodajemy marchew, czosnek, chili i posiekany drobno imbir. Smażymy 2-3 minuty. Wlewamy wywar z kurczaka, dodajemy sos sojowy, olej sezamowy, doprawiamy solą i pieprzem. Całość doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy 15-20 minut. Bulion odcedzamy, wlewamy z powrotem do garnka i stawiamy na gazie. Wkładamy oczyszczoną pierś i pieczarki. Gotujemy 7-10 minut nie doprowadzając do wrzenia (w ten sposób mięso pozostanie soczyste). Wykładamy kurczaka i grzyby z wywaru. Do wywaru dokładamy makaron i gotujemy do miękkości.

Mięso kroimy w mniejsze kawałki. W miseczce umieszczamy makaron, podlewamy bulionem, układamy kurczaka, słupki marchewki, dymkę, pieczarki, kukurydzę. Podlewamy bulionem. Do zupy możemy wykorzystać dowolne ulubione dodatki.

Zachęceni? ;D
 
***
I jak, zamierzacie spróbować? Mi wyszło dosyć dobrze jak na pierwszy raz, czekam na wasze doświadczenia :) Zaznaczam, że przepis nie jest mojego autorstwa - zamieściłam go tu ze strony http://filozofiasmaku.blogspot.com, na którą bardzo serdecznie zapraszam.

Powitanko

Ohayo minna! Jak tytuł wskazuje, blog będzie o Japonii - czyli jedzenie, anime, kultura i co tylko może przyjść do głowy! Posty będą się ukazywać co mniej więcej tydzień, jeśli nie ode mnie, to od Beaty Metallicy, która zgodziła się pomagać mi w prowadzeniu bloga :) Jeśli ktoś ma pomysły na następną notkę, piszcie w komentarzach - taka pomoc zawsze się przyda :3 Sayonara i do przeczytania!